Wczoraj gdy wracałam wieczorem do domu, tekst wiersza Wisławy Szymborskiej w wykonaniu Maanam nagle zadźwięczał mi w głowie:
Żaden dzień się nie powtórzy,
Nie ma dwóch podobnych nocy,
Dwóch tych samych pocałunków,
Dwóch jednakich spojrzeń w oczy.
Nic dwa razy się nie zdarza i nie zdarzy… Pod mocnym wrażeniem tych słów zwolniłam kroku. Wieczór był taki, jakich wiele – czyżby? Wsłuchałam się w dźwięki wokół mnie. Cichy z początku stukot pociągu w oddali, szum jezdni, szeleszczenie mojej kurtki przy każdym ruchu, brzmiący znajomo głos w oddali. Zapach tego wieczora, gra świateł latarni ulicznych, odczucia w moich nogach, wolny swobodny krok. Nagle ten zwykły wieczór stał się jedyny w swoim rodzaju, soczysty, chociaż taki zwyczajny.
Nie potrzebujemy fajerwerków i egzotycznych wakacji, żeby czuć spełnienie, ożywienie, zachwyt i szczęśliwość. Takie między innymi odczucia są efektem kontaktu z rzeczywistością, taką jaką ją zastajemy w danym momencie. To jest ważne, bo żadna z chwil naszego życia się nie powtórzy a przecież to z takich “zwykłych” momentów się ono składa. Nawet w bólu i strachu jest fala życia i chwile pełne piękna, jeśli tylko pozwolimy sobie zatrzymać się na chwilę, patrzeć, słuchać i odczuwać. Od nas zależy czy chcemy się tego nauczyć (tak, nauczyć bo to jest umiejętność którą można wytrenować), czy czekać na egzotyczne wakacje raz w roku, żeby w ogóle coś poczuć.
Soczystego dnia życzę!